Paryż z Lotu Ptaka

blog kulturalno-turystyczny, w dni parzyste praktyczny, w nieparzyste romantyczny

Month: Grudzień, 2012

Synestezja

 

Z okazji ostatnich chwil 2012 zanim kojarząca mi się z kolorem niebieskim, szczęśliwa dla mnie dwójka zmieni się w czerwoną i niepewną trójkę – muzyka idealnie wypełniająca ten specyficzny czas zawieszenia między starym a nowym.

Zbigniew Preisner i Krzysztof Kieślowski – duet idealny. I cały czas zastanawiam się która piękniejsza – Juliette Binoche w  Niebieskim czy Irene Jacob z Czerwonego.

Dziś-spokojnego wieczoru, jutro mroźnego poranka i dobrego ostatniego dnia roku.

Mikołaj i jego sprawki

IMGP9795

” – Chodź Mikołaj – powiedział tata – pomożesz mi ubrać choinkę. Strasznie się ucieszyłem, bo bardzo fajnie jest ubierać choinkę, robiłem to już w zeszłym roku, kiedy byłem mały. Poszliśmy na strych po pudełko z bombkami, łańcuchami i lampkami, a potem wzięliśmy się do roboty. Tata postawiła drzewko  w jadalni i zaczął wieszać bombki, które zostały po tym jak pudełko  upadło nam na schodach. Potem tata rozpinał na gałęziach różnokolorowe lampki i to zajęło mu mnóstwo czasu, bo kable był trochę poplątany. Tata usiadła na podłodze i ciągnął kabel, mrucząc coś cicho pod nosem, tak żebym nie usłyszał, ale ja wiem, że to były brzydkie słowa, takie jak te, które głośno mówimy na przerwie. Kiedy już poradził sobie z kablem powiedział: – Zobaczysz, jak będzie pięknie! – i włożył wtyczkę do kontaktu, a wtedy wystrzeliła taka piękna iskra, tylko że tacie chyba nie o to chodziło, bo lampki się nie zapaliły, a on poparzył sobie palce i powiedział brzydkie słowo, którego nie znałem. Ale mój tata jest bardzo zdolny, więc naprawi, co trzeba, a potem dwa razy wymieniał w piwnicy korki, bo w domu nie było światła, i w końcu lampki się zapaliły, i choinka wyglądała naprawdę ślicznie, szczególnie jak żeśmy już rozwiesili łańcuch. ”

Cytat pochodzi oczywiście z „Nowych przygód Mikołajka” Goscinnego i Sempe, książki, którą kilka lat na święta podarowała mi mój najlepszy brat.  Zostawiłam świąteczny i bajeczny Paryż Francuzom, zamieniłam  go na DOM. Takiej atmosfery, jaką mnie tu otaczają, życzę Wam wszystkim z okazji świąt. Czasu i energii od i dla bliskich. Rozmowy. Śmiechu. Gestów. Od tego się wszystko zaczyna i na tym kończy.

Przy okazji dziękuję Wam Znajomym i Nieznajomym  za dzielnie ze mną  tej paryskiej przygody, za komentarze, maile, spotkania.  Obiecuję wrócić  w 2013!

Odbiór.

Na Butte aux Caille mgła

IMGP9712

Paryż w tym sezonie prezentuje się na zmianę w deszczu lub we mgle.  W mieście, które powoli szykuje się do świąt, ubyło turystów a przybyło wystaw, festiwali filmowych i nowych tytułów do przeczytania. Jednak zanim o tym, co warto zobaczyć i o co zahaczyć w grudniu, dziś zabieram Was w miejsce, gdzie wracam systematycznie i którym lubię się dzielić z odwiedzającymi mnie i Paryż przyjaciółmi.

Kiedy przyjechałam do Paryża po raz pierwszy, mieszkałam w 13 dzielnicy, między Tolbiacem a Placem d’Italie. Jest to część Paryża położona poza turystycznym szlakiem-ceny wynajmu mieszkań i linia metra 7, łącząca Tolbiac z uniwersytetem Jussieu, przyciągnęły tu dużo studentów, którzy dodali dzielnicy energii i wyobraźni. Jest tu ładnie i brzydko, bezpiecznie i niebezpiecznie, tradycyjnie i nowocześnie jednocześnie. Niedaleko stąd do paryskiego China Town, Biblioteki Mitteranda, Kinoteki. To w jedną stronę od stacji metra Tolbiac, natomiast kierując się w drugą, wędrując pod górę,znajdziemy się na wzgórzu, które podobno jest najwyższym punktem w mieście, ale-ponieważ nie ma tu spektakularnej panoramy na miasto-nie wszyscy zdają sobie sprawę, że znajdują się wyżej niż bazylika na Montmartre. Dziś spacer po Butte Aux Cailles. Wdzięczna nazwa: Wzgórze Przepiórek, nie pochodzi jednak od większego występowania tych ptaków w tej części miasta, ale od nazwiska Pierre’a Caille, który w XVI wieku stała się posiadaczem największej w tej okolicy winnicy. Butte Aux Cailles podobnie jak Montmartre przez długi czas było wioską na rogatkach miasta i do stolicy zostało włączone dopiero w drugiej połowie XIX wieku, ale wiejski charakter zachowało do dzisiaj. Charakterystyczna nadająca dzielnicy uroku niska i lekka zabudowa wynika z charakterystyki  delikatnego podłoża bogatego w wapień, który był tu wydobywany do początków xx wieku. Pozostałością po dawnych kamieniołomach umożliwiających wydobywanie surowca są liczne tunele, które dziś przyciągają tzw katafilów czyli zwolenników nielegalnego zwiedzania znajdujących się pod całym Paryżem katakumb i tuneli. Natomiast zwolenników nadziemnej części Butte Aux Cailles przyciąga szczególnie wieczorami.Czaruje swoją autentyczności, atmosferą Paris populaire  sprzed pół wieku, gwarem i ruchem. Z obcych robi swoich. Nawet gdyby tylko na jedną noc.

Odbiór.

IMGP9698

 

 

IMGP9707

IMGP9727

IMGP9732

IMGP9734

Kolaz8